Jak przygotować motocykl do sezonu?

Pierwsze ciepłe wiosenne dni to sygnał dla wszystkich motocyklistów, że wkrótce ponownie odkręcimy manetkę i ruszymy w drogę. Żeby było bezpiecznie i żeby uniknąć zbędnych niespodzianek, należy sprawdzić stan techniczny motocykla i zadbać, aby na rozpoczęcie sezonu był w pełni sprawny. Jak to zrobić i o co należy zadbać? Przeczytaj!

Od czego zacząć? Mechanika czy mycie?

To zależy, gdzie i jak przechowujemy motocykl zimą. Jeżeli motocykl zimuje w garażu przykryty plandeką, wstępne mycie możemy właściwie odpuścić. Jeśli jednak motocykl jest narażony na kurz i wilgoć, warto go chociaż delikatnie przepłukać i wytrzeć do sucha. Co ważne, jeśli przez całą zimę nie zaglądaliśmy do motocykla i obawiamy się, że w niektórych miejscach mogą pojawić się wycieki oleju, płynu hamulcowego, może benzyny, umycie zaschniętych i lepkich wycieków może pokazać nam, w których miejscach mają swoje źródło. Dzięki temu łatwiej je wyeliminujemy.

Sprawdź wężyki i przewody elektryczne

Przechowywanie motocykla w stosunkowo ciepłym garażu to oczywiście dobry pomysł, ale może mieć swoje wady. Zimą w garażach, szopach, schowkach i właściwie wszędzie, gdzie jest cieplej niż na zewnątrz, schronienia szukają gryzonie. Gryzonie lubią gryźć, więc wężyki z płynami i przewody elektryczne mogą paść ich ofiarą. Pamiętajmy też, że po kilku miesiącach zimy, połączenia przewodów i wtyczki mogą być zwyczajnie zaśniedziałe. Wtyczki szybko wyczyścimy specjalnym i łatwo dostępnym preparatem. Jeżeli całe przewody lub wężyki wzbudzą nasz niepokój, warto pomyśleć nad ich wymianą.

Olej silnikowy – sprawdź. Uzupełnij lub wymień

Jeżeli na zakończenie sezonu nie wymieniałeś oleju, warto to zrobić podczas przygotowań motocykla do wiosny. Dla silnika naszej maszyny nie ma nic lepszego od świeżego oleju i oczywiście nowego filtra. Jednak jeśli zająłeś się tym wcześniej, dla pewności sprawdź poziom oleju i w razie ubytku uzupełnij.

Płyn hamulcowy

W jakimkolwiek pojeździe mechanicznym nie ma nic ważniejszego od sprawnych hamulców. Temat klocków i tarcz poruszymy za chwilę. Przygotowując motocykl zawsze należy sprawdzać stan płynu hamulcowego – poziom i kolor. Wielu motocyklistów wciąż zapomina, że płyn hamulcowy należy regularnie wymieniać, ponieważ w trakcie eksploatacji i z czasem traci swoje właściwości.

Tarcze i klocki hamulcowe

Kontrola tarcz i klocków hamulcowych w motocyklu jest prostsza niż samochodzie. Wystarczy szybki rzut oka i mamy jasność, czy te elementy układu hamulcowego powinny zostać wymienione. Jeżeli tarcze i klocki „kończą się”, nie trzeba ich wymieniać natychmiast, ale warto zrobić to jak najszybciej. Tarcze mogą być zardzewiałe, ale to nic strasznego. Przy pierwszym hamowaniu klocki ściągną rdzę z tarcz.

Przygotowanie motocykla do sezonu to zadbanie o jego sprawność, a co jest ważniejsze od sprawnych hamulców - tu tarcze hamulcowe NG

Sprawdź i doładuj akumulator

Po zimowaniu akumulator może być rozładowany, a już na pewno jest niedoładowany. Przed pierwszą jazdą w sezonie na pewno warto podłączyć go na kilka godzin pod prostownik. Wtedy będziemy pewni, że akumulator będzie miał w sobie wystarczająco dużo prądu, aby uruchomić silnik. Pamiętajmy, że zbyt długie „kręcenie” może uszkodzić rozrusznik.

Nasmaruj łańcuch

Konserwacja łańcucha napędowego motocykla jest bardzo ważna nie tylko podczas przygotowań do rozpoczęcia sezonu. Eksperci mówią, że łańcuch powinno się smarować mniej więcej co 500 km oraz po długiej jeździe w deszczu. Skupmy się jednak na aktualnej sytuacji, czyli przygotowaniu do sezonu. Łańcucha na pewno nie powinniśmy czyścić benzyną lub ropą, ponieważ możemy go uszkodzić. Jeżeli nie mamy pod ręką dedykowanych środków, wystarczy zwykła nafta. Do smarowania zaleca się użycie gęstego i lepkiego smaru, ale spełniającego specyfikację zalecaną przez producenta motocykla. Przeglądając układ napędowy i zawieszenie warto też zwrócić uwagę na naciąg łańcucha i odpowiednie dokręcenie wahacza.

smar do łańcuchów motul

I już! Nasza maszyna jest gotowa do sezonu. Możemy włożyć kask i ruszyć w drogę. Pamiętajmy jednak, żeby przy pierwszej przejażdżce zachować zimną głowę, a fantazję odpalić po ponownym wyczuciu maszyny. Szerokiej drogi!